16.04.2011 19:02
Jestem motocyklistą.....
Dzisiaj popołudniu wybrałem się ze znajomą na małe rozjeżdżenie jako, że dopiero zaczęła jeździć. Wybraliśmy się na parking, gdzie ćwiczyliśmy technikę i opanowanie motocykla. Wszystko było ok, słońce świeciło, asfalt był przyczepny opony się szybko rozgrzewały iwszyscy byli na bemowie, więc prawie nikogo oprócz nas nie było. Potem jeszcze szybki wypad na jakieś jedzonko i się rozstaliśmy. Wracając do domu jechał swoim zwykłym tempem może trochę szybciej. W każdym bądź razie dojeżdżam do dużego skrzyżowania z zamiarem skrętu w lewo. Wszystko robię podręcznikowo, migacz, redukcja z międzygazowaniem i hamowanie. Wbijam się w skręt i nagle z prawej strony z za pleców wystrzeliwuje astra z piskiem opon i mnie mija w odległości poł metra. W tym momęcie zapaliła mi się czerwona lampka. Tego gościa muszę dorwać. Wbijam się przed niego i powoli go wyhamowywuje. Do zatoczki nie chce zjechać, więc dorwałem go na światłach. On już wie, że ja mam jakiś problem z nim więc otwiera szybę w samochodzie i zanim się zdążyłem odezwać wylatuje do mnie z tekstem "Jestem motocyklistą....." W tej chwili to już mnie całkiem szlag trafił. Wytłumaczyłem mu kulturalnie o co mi chodzi i dlaczego mam do niego wąty i pojechałem dalej. Widać, że koleś był z rodzaju średnio kumatych bo jakieś 4 km dalej jedzie na pełnej parze skacząc z pasa na pas. Podjeżdżam bo znowu światła i widzę, że jeszcze telefon w ręku i smsik w drodze. Załuje, że światło się zmieniło, bo już miałem mu sprawę po męsku wytłumaczyć jak po ludzku nie rozumie.
Jeszcze mnie trochę bulwers trzyma, jednak dało mi to do myślenia. Zastanawiam co się dzieje, jak tacy ludzie wsiadają faktycznie na motocykl. Jestem osobą dosyć tolerancyjną i zwisa mi czy ktoś jeździ na kiblu, chopperze, plastiku czy czymkolwiek innym, ale ignorantów nie znoszę w każdej postaci. Jak ten koleś musi jeździć na motocyklu skoro za kółkiem samochodu nawet nie potrafi się zachować w sposób przyzwoity i nie mam tutaj na myśli przepisowej jazdy, bo nie znam nikogo kto jeździ przepisowo, jednak elementarne elementy kultury obowiązują wszędzie. Prawda jest taka, że większośc osób poruszające się po publicznych drogach to chamy, zwykłe chamy....napweno część osób która to przeczyta też się zalicza do tej grupy.
Czytając komentarze pod postem to stwierdzam, że większość z Was to prostaki i chamy. Pozdrawiam :)
Komentarze : 15
chyba Cię nie "wali", skoro mi odpisujesz :)
"0,75" Cytujesz jedno moje zdanie z kilkudziesięciu i mówisz, że wpis nie jest merytoryczny. Wyzywasz innych komentujących od frajerów, mnie to wali dla Ciebie mogę być dziwką, szmatą, frajerem i czym tylko zechcesz, bo dawno temu już opuściłem gimnazjum więc nie mam zamiaru zniżać się do tego poziomu, tylko nie obrażaj innych użytkowników bezpodstawnie.
Tak trzymaj chłopie ! Prawda w oczy kole, a chamstwo z ludzi wychodzi nadzwyczajnie łatwo. Piszesz ciekawie i treściwie, ale przyjemniej by się to czytało jakbyś używał jakichkolwiek wynalazków sprawdzających ortografię.
Lewa !
Oto merytoryczna treść autora bloga:
"Czytając komentarze pod postem to stwierdzam, że większość z Was to prostaki i chamy."
Czego wymagasz więc od chamów, skoro można się spodziewac tylko steku bluzgów. Z Twoich wpisów można wysnuć wniosek że jesteś megalomanem z przerośnietym ego.
PS: nadal twierdzę, że jestes frajerem.
Może oprócz bluzgów, obrażania itd. (Mnie to itak wali więc szkoda waszego czasu), ktoś doda coś merytorycznego, wartościowego?
o, odezwał się kolega Kleks który nie czai ironii (vide z150) a pałuje się przy pseudomoralizoatorach jak autorzyna tego bloga. Jesteście siebie warci, frajerzy.
Jak dla mnie super wpis coś się w nim dzieje, a nie tak jak w innych"Wiatr rozszarpywał mi włosy" i takie pierdolenie o niczym. Pisz tak jak piszesz fajne historyjki z życia wzięte bo już mi się poeci znudzili.
Do mnie jak byś zszedł w ten sposób to lizał byś gościu asfalt. Weź zajmij się swoją dupą i nie interesuj się innymi. Chcesz uczyć idź do szkoły i najlepiej podstawowej bo tylko tam Cię posłuchają.
nauczyciel. Człowiek z miasta.
kolejny super motocyklista, ktory jezdzi bezpiecznie i poprawnie technicznie a na zdjeciach w jeansach i trzewikach...
"momęcie" ? Kurwa, gościu! W poprzednim wpisie orty w tym też. Weź się ogranij albo w wordzie pisz, niech Ci pisownię sprawdza. Panie "Krytyczny". dostajesz jedynkę!
średnio podobają mi się Twoje wpisy, czegoś w nich brakuje...sam nie wiem, może nie potrafisz zainteresować czytelnika? Ale cóż, poczekamy zobaczymy może coś sie zmieni.
Tu nie chodzi o to, że autor chciał się pochwalić, raczej uświadomić ilu takich "świrów" jeździ po ulicach, fakt niech sobie zrobi krzywdę, ale weźmie też pod uwagę że może ją wyrządzić też innym na drodze. Trzeba po prostu podwójnie uważać na trasie, bo takich kierowców jest masa, którzy myślą że liczą się tylko Oni, i są "najlepsi" na drodze.
Pozdrawiam.
ale jestes twardy
Za to ty jesteś zajebistym, prawdziwym kierowcą. Aż ci zazdroszczę twoich umiejętności, tych międzygazowań i w ogóle.
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (1)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (24)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)